LOT: „Moje Ulubione Danie” - posiłki na życzenie

2014-12-12 Sushi, lekka sałatka lub tradycyjne polskie danie – od teraz pasażerowie LOT-u podróżujący z Warszawy do Ameryki Północnej i Azji mogą zamówić wybrane przez siebie, ulubione danie. Propozycji jest osiem, a wśród nich także naleśniki z serem i wiśniami, pasta oraz pieczona ryba w sosie koperkowym. Oferta skierowana jest do pasażerów rejsów długodystansowych odlatujących z Warszawy, w dowolnej klasie – od LOT Economy pod LOT Business Class. Zamawiając swój ulubiony posiłek, pasażerowie zyskują większy wpływ na swoje menu podczas długiego lotu do Nowego Jorku, Chicago, Toronto czy Pekinu. „Mój Ulubiony Posiłek” to osiem propozycji specjalnie wyselekcjonowanych dań, spośród których pasażer może wybrać swój ulubiony. Wśród propozycji znalazły się między innymi sushi, sałatka makaronowa z kurczakiem, camembertem i sosem truflowym, łosoś lub dorsz w sosie koperkowym czy tradycyjny polski kotlet schabowy. „My Favourite Meal” obejmuje też dwa posiłki dla dzieci – kurczak nuggets z frytkami, marchewką i groszkiem oraz naleśniki z serem i wiśniami. Posiłki dla dorosłych serwowane są z lampką specjalnie dobranego wina spoza standardowej oferty. Ulubione danie, zgodnie z wyborem pasażera, zostanie dostarczone na pokład i zaserwowane zamiast standardowego posiłku w pierwszym serwisie. Danie dla dorosłych kosztuje 49 złotych, dla dzieci 39 złotych. Pasażer może zakupić posiłek „My Favourite Meal” w biurach LOT i LOT Travel, na lotnisku oraz w Call Center na minimum 24h przed rejsem. Wkrótce usługa będzie też dostępna za pośrednictwem strony . LOT już od dłuższego czasu odpowiada na potrzeby pasażerów oferując całą gamę dostosowanych do indywidualnych preferencji usług. W tej chwili oprócz „My Favourite Meal” dostępny jest także dodatkowy bagaż, „Moje Ulubione Miejsce”, LOT Upgrade czy usługi AirKiosku. Szczegółowy opis każdej z usług jest dostępny na stronie . Źródło: LOT

Jeśli jest to dodatkowa opcja to powinno być nie zamiast wykupionego serwisu standardowego, tylko dodatkowo. Pax powinien dostać 2 porcję - opłaconą w bilecie, i opłaconą przez usługę

jeśli pasażer z biznesu powie, że zamiast tego co jest w menu chce schabowego to ma dopłacić 49 zł??? I to mimo tego, że płaci za bilet np 15.000 zł? To chyba nie jest najlepszy pomysł O ile dla ekonomika to może mieć sens (ale porcje powinny być obfite, bo teraz nawet w Y+ są skromnawe), to dla Y+ i biznesu jakoś tego nie widzę Zgadzam się z BuBy, że to powinno być oprócz, a nie zamiast. Chyba, że jest to powolna droga, aby jeszcze zmniejszyć porcje i zmusić pasażerów do dopłacania 49 zł, bo inaczej będą głodni. Ale to ma krótkie nogi edit: gdzie na stronie LOTu można zobaczyć materiały wizualne na ten temat? Zwłaszcza jakie duże są te porcje edit 2: znalazłem. Nie ma w usługach dodatkowych (gdzie jest np posiłek z Y+), ale jest na Mnie na kolana nie powala. Zwłaszcza za 1 szt naleśnika nie zapłacę dzieciakowi 40 zeta. Ale dla ciekawości może zmówię 1 szt. na styczeń i zdam relację??

No przepraszam bardzo ale chyba ich porąbało że za pół stówki mam się nażreć czymś zimnym.

Nawet zdjęcia nie zachęcają do zamawiania tego ciekawe jak będzie smakować. Zimny schabowy i "sushi" z wędzonym łososiem oferta dla prawdziwych zdeterminowanych smakoszy. Chcieli pójść w ślady KLM ale coś z kompozycją dań im nie wyszło.

a dlaczego do schabowego jest białe wino??? Niby jest gender, faceci mogą chodzić w sukienkach, a kobiety mają brody , ale białe wino do schabowego??? Chyba dlatego, że porcja na zimno. Dobrze , że ziemniaki choć zimne to są ugotowane :lol:

to ja na taki rejs biorę kanapki z wędliną jaja na twardo i pomidor i kompot w bidonie - jak na szkolną wycieczkę do Świdra w 1964r :mrgreen: albo wezmę tarkę - niech dadzą surowe kartofle to sobie usmażę placki

to jeszcze zapytam, czy wróciły szare serwetki widoczne na zdjęciach, czy jednak nadal są pomarańczowe, a zdjęcia są tak stare, ze nawet schabowy zdążył wystygnąć ;) ? Jak wracałem w październiku z PEK (Y+) , to serwetki były w kolorze pomarańczowym (motyw ten sam, ale kolor jakiś bardziej optymistyczny), a teraz widzę wraca szarzyzna. Wtedy było jak poniżej

8 frytek. :roll:

Ale jaja. Schabowy na zimno... nooo... od biedy... ale zimne gniecione grule? To ja już sam sobie przygotuję "zestaw podróżnika": usmażę schaboszczaka, włożę między dwie grube pajdy chleba posmarowane smalcem ze skwarkami i hej. Do tego jajko na twardo w skorupce i pomidor w skórce. Trzeba podtrzymawać tradycje podróżowania państwowymi środkami lokomocji. Co do koniecznej w tym zestawie herbaty w termosie może być mały problem. Chyba pusty termos i torebki z herbatą przejdą przez security? Woda w kranie jest, gorzej z podgrzaniem, ale absolwent politechniki powinien sobie jakoś poradzić.